- Dobranoc- chłopak cmoknął mnie w policzek i
wyszedł, cicho zamykając za sobą drzwi.
Zostałam
sama. Blask księżyca lekko oświetlał pokój. Przewróciłam się na drugi bok, ale
dalej nie chciało mi się spać. Koszula Nataniela pachniała tak przyjemnie.
Pomyślałam o chłopku. Śpi już, czy jeszcze nie? Nagle do głowy wpadł mi głupi
pomysł.
Wyślizgnęłam
się spod kołdry i na palcach podążyłam w stronę pokoju chłopaka. Zaczaiłam się
po drzwiami, ale z pomieszczenia nie dochodziły żadne dźwięki. Ostrożnie
otworzyłam drzwi i stanęłam na środku pokoju. Chłopak spał.
Leżał
na boku, a jego blond włosy opadły w nieładzie na czoło. Miarowy oddech, był
ledwo dosłyszalny. Usiadłam na podłodze i zaczęłam na niego patrzeć. Tak, wiem,
zachowuję się jak jakaś psychopatka, ale on mi się tak podoba!
Po kwadransie,
zaczęłam marznąc, więc z żalem stwierdziłam, że muszę wracać do swojej
sypialni. Rzuciłam jeszcze ostatnie spojrzenie w stronę chłopaka i poszłam
spać.
***
-Nataniel?-
chłopak zarumienił się mocno. Budząc się, zobaczyłam go siedzącego na moim
łóżku i bezczelnie próbującego mną potrząsać. Gwałtownie wstałam.
- Czas do szkoły- powiedział.
- Mm – ziewnęłam i zakryłam się kołdrą. Po chwili, tak jak
podejrzewałam, poczułam na sobie dłonie blondyna. Chciał ściągnąć ze mnie
pierzynę, ale się nie dałam.
- Co dostanę w zamian za pójście do szkoły?- zapytałam
zaczepnie.
- Satysfakcję z wypełnienia obowiązku?- odkryłam twarz. Nat
nie wydawał się zirytowany, więc mogłam ciągnąć dalej tę grę.
- Chcę całusa- niemal bezgłośnie szepnęłam, ale on usłyszał.
Jego oczy na moment pociemniały, a źrenice rozszerzyły się.
- Ode mnie go nie dostaniesz- poczułam się tak, jakby ktoś
wymierzył mi cios w policzek.
- Nie? To dlaczego pozwoliłeś, bym się tobą zauroczyła?!-
wykrzyknęłam wściekła. Chłopak spuścił oczy. Z jego twarzy odpłynęły wszystkie
kolory.
- Przepraszam. Nie chciałem.
- Tak? Dobrze, więcej nie będę ci się narzucała. Dziękuję za
wszystko i w ogóle, ale może lepiej się już nie spotykajmy. Do zobaczenia w
szkole.
W jego domu już potem
się nie pojawiłam.
***
Chodziłam
po korytarzu jak struta. Albo mój nastrój udzielił się reszcie szkoły, albo
każdy dziś zaczął dzień tak jak ja, czyli do czterech liter, grzecznie mówiąc.
- Iris, co jest z wszystkimi?- zapytałam niskiego rudzielca.
- Znasz takie powiedzenie, że jak przewodniczący smutny, to
cała szkoła ma doła?- zapytała Iris, a ja zaczerwieniłam się.
- No tak. Jest w tym trochę prawdy, ale nie widziałam, żeby
był jakiś specjalnie apatyczny.
- Co ty gadasz, wygląda, jak cień człowieka i od rana wyżywa
się na Kastielu. Nawet on był zbyt zaskoczony zachowaniem Nata, by zareagować.
Dobra
energia blondyna, jego uroczy, szczery uśmiech i białe, równe ząbki rzeczywiście
sprawiały, że człowiek od razu stawał się weselszy, ale myślałam, że tylko ja
mam takie odczucia. Okazało się, że się myliłam.
Ruszyłam
razem z koleżanką w stronę klasy. Wszyscy zgromadzili się już w ławkach, ale
nikt jakoś specjalnie nie kwapił się do rozmowy. Usiadłyśmy w przedostatniej
ławce. Za nami zajmował miejsce jak zwykle naburmuszony, Kastiel. Czułam, że
mnie obserwuje. Dalej się go bałam, ale nie chciałam teraz myśleć o tamtym
zdarzeniu. W pierwszej ławce nie zauważyłam jednak głównego gospodarza szkoły.
Westchnęłam.
Nauczyciel
polskiego wszedł zaraz po dzwonku. Za nim jak burza wpadł Nataniel i usiadł na
swoim miejscu. Nigdy nie zdarzyło mu się jeszcze spóźnić, toteż wszyscy
patrzyli na niego jak na paranormalne zjawisko.
Pan Ogromski zadał jakieś kolejne nudne
zadanie. „Jak często myślisz o osobach, które nienawidzisz?”. Napisałam jakieś
banalne zdanie i zaczęłam rysować na kartce z notesu.
- Natanielu, może ty?
Z zamyślenia
wyrwał mnie głos nauczyciela. Blondyn wstał i odczytał na wydechu swoje
zadanie.
- Osoby, które nienawidzę? Nie myślę, o nich często...Tylko
czasem, kiedy ktoś cicho płacze.
Wstrzymałam oddech. Nauczyciel wyglądał na
rozanielonego, natomiast chłopak na mocno zażenowanego. Usiadł. Potem kilka
innych osób czytało swoje wypociny w stylu: „Rzadko myślę o wrogach, ponieważ
bardzo ich nie lubię”.
Po lekcji
zobaczyłam Nataniela w towarzystwie tego przystojnego chłopaka o
różnokolorowych oczach, który mnie uratował. Postanowiłam mu podziękować.
Czekałam aż rozejdzie się z Natem. Na moje szczęście podszedł do nich Kastiel,
trochę pokrzyczał, pokłócili się i każdy poszedł w swoją stronę.
- Zaczekaj- szarpnęłam tego eleganckiego chłopaka za rękaw. Wyglądał na
wyjętego z jakiegoś podręcznika do historii epoki wiktoriańskiej.No i nie wiem, który chłopak z nią będzie. Każdego lubię. Okaże się w praniu ;).
Postaram się narysować wam Oliwię. Jak dam radę to dodam następnym razem.
Nie wiem czy wiesz, ale ktoś splagiatował twoje opowiadanie :/
OdpowiedzUsuńTu masz link:
http://pl.slodkiflirt.wikia.com/wiki/W%C4%85tek:51599
Następnie zaczął dopisywać własną historię po 4 rozdziale...:
http://pl.slodkiflirt.wikia.com/wiki/W%C4%85tek:52262
Pomyślałam, że dam ci znać, bo wiem jak bardzo wkurza, gdy ktoś kradnie twoją pracę.
Pozdrawiam
P.S. opowiadanie jest świetne i chwała Ci za dodanie rozdziału!
Dzięki za informację. Niektórzy to mają tupet, ale cóż, nie wszyscy na tym świecie są porządnymi ludźmi :/.
OdpowiedzUsuńMiło mi, że ci się podoba ;).
to jest boskieeeeeeeeeee kocham to i ze zniecierpliwieniem czekam na rozdział ósmy :)
OdpowiedzUsuńO MOJ BOZE TO JEST BOSKE;D MASZ TALENT !!! KIEDY NASTEPNA CZESC???
OdpowiedzUsuńps. odwiedzisz moj blog??? opowiadanie o milosci.... ;)
Podasz mi adres?
Usuńps.mój ulubiony wątek to olivia i nataniel
OdpowiedzUsuńA zapomniałam dodać że dzięki temu opowiadaniu pokochałam Nataniela i znienawidziłam Kastiela trochę smutne i trochę szczęśliwe
OdpowiedzUsuńKiedy napiszesz następne????????? Czekam!!!!!!!!!!! I jeszcze jedno pod koniec opowiadania napisałaś ,, No i nie wiem, który chłopak z nią będzie. Każdego lubię. '' Ja też każdego lubię dlatego postanowiłam ci pomóc. Niech najpierw wyjaśni to z Kastielem a potem z Natuśkiem, znaczy z Natanielem i niech on jej na początku nie słucha a po paru dniach (albo tygodniach jeśli lubisz trzymać w napięciu jak ja) się z nią pogodzi i będą parą i będą żyli długo i szczęśliwie i potem możesz zrobić jak chcesz. oczywiście jeśli podoba ci się moja propozycja.
OdpowiedzUsuńZobaczymy ;).
UsuńTo..jest..świetne... :')
OdpowiedzUsuńPo prostu nie mogę się oderwać :D
Rany, ale ty masz talent ^.^ Ja bym mogła cały czas tylko czytać i czytać twoje dzieła ^.^.^.^.^.^
OdpowiedzUsuń