poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Rozdział czterdziesty piąty. Zakończenie.



      Zaplanowałem wszystko, co do najdrobniejszego szczegółu. Nawet kota wypuściłem dokładnie wtedy, kiedy chciałem. Kastiel to mięczak, na pewno nie przejechałby zwierzęcia. Nie pomyliłem się, skręcił. Skręcił w drzewo. Hamulce nie zadziałały, więc zrobił to. Motor uderzył w ogromny modrzew. Kastiel doznał obrażenia głowy. Umarł na miejscu, odrzucony na asfalt. Oliwia… Oliwia zaś nabiła się na konar. To był jedyny błąd. Ona też miała zginąć od razu, żeby jej nie bolało, ale niestety, wielka gałąź utkwiła w jej brzuchu. Cudem urwała ją i doczołgała się do Kastiela. Chwyciła go za rękę. Widziałem jej łzy i silne drgawki, których jakby nie odczuwała, bo chwilę potem uśmiechnęła się. Tak dziwnie wygięte nogi były całe połamane. Doznała większych obrażeń niż on. Moja ukochana. Tak, to ja, Nataniel, zabiłem Oliwię. Oliwię i Kastiela. Rozłączyłem ich? Tego jednak nie wiem.


Nataniel. Były chłopak Oliwki.


***


- Tak, kiedy mnie ujrzała, zaraz potem umarła. Próbowałam jej wyjąć ten konar, robić reanimację, ale zadławiła się własną krwią. Młoda dziewczyna. A ten chłopak, który ją trzymał za ręce, on od dawna był zimny. Musiała cierpieć przynajmniej godzinę. Nie wiedziałam nikogo na miejscu zdarzenia. Znalazłam tylko ten list…
- Dziękuję. Będzie pani przesłuchiwana jeszcze raz, na komendzie głównej. Może pani wracać do domu. Na dzisiaj koniec.
- Do widzenia… I jeszcze jedno. Oni naprawdę się kochali, nie uważa pan?
- Nie mnie to oceniać.
- Wie pan co? Chłopak miał w kieszeni spodni pierścionek. Wypadło mu pudełeczko. Mógłby pan założyć jej go na palec, gdy… gdy będzie chowana?
- Ja nie, ale kogoś poproszę.
- Dziękuję… w ich imieniu.




***

I koniec. Sorry za to spóźnienie, ale miałam niespodziewany wyjazd.  Jednak już jestem i żegnam się z wami.

To koniec tego bloga, mojej pięknej przygody. Nie trwonię już zbędnych słów. Powiem tylko tyle – DZIĘKUJĘ.  Za wszystko.

Co do następnego – będzie. Na początku roku szkolnego. Jeśli to kogoś interesuje, to jutro na tym blogu pojawi się adres do nowego opowiadania, ale pierwszy rozdział będzie dopiero we wrześniu. Chciałabym odpocząć.
Tych, którzy są zainteresowani i tych co nie są, serdecznie zapraszam. :)

Całusy, Ayidia.

P.S.
Aż się popłakałam, czytając wasze komentarze do poprzedniego postu. Uwielbiam was, bez was nie dałabym rady. ♥




Nowy blog -  http://nie-ufaj-morskiej-milosci.blogspot.com/

140 komentarzy:

  1. Y? Nie zrozumiałam przekazu Ayidio :)
    ~`Shina Nana na nie swoim kompie xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba chodzi o to, że chce o 21:00 dodać rozdział :)

      Usuń
    2. Ahaaa...Koleżanka zaraziła mnie głupawką i nie myślę *.^

      Usuń
    3. No właśnie tak :) Śpieszyłam się jak głupia xDDD

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  2. TA SZUJA! TEN SZMACIARZ! TEN LALUŚ! KURWA, NIECH OSZALEJE W TYM PSYCHIATRYKU! KURWA, MOGŁAŚ GO UŚMIERCIĆ, GDY CHCIAŁ SKOCZYĆ Z DACHU SZKOŁY! TEN POPIERDOLENIEC JEBANY! BYŁY CHŁOPAK? JAK ON ŚMIE SIĘ TAK NAZYWAĆ?! KURWA...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A więc tak. Przeczytałam rozdział ponownie, na chłodno, bez emocji.Pierścionek? Chlip, jestem ciekawa czy to był ten sam który Olka miała odtrzymać przy pierwszych oświadczynach. Wzruszające zakończenie... Eh, popłakałam się i tusz mi się rozmazał. Wyglądam jak potwór(patrzyłam w lusterko). Byłam z nimi od samego początku, pod innymi kontami, ale byłam. Niecierpliwiłam się, gdy spóźniałaś się z rozdziałem, lecz gdy sama założyłam bloga, to zrozumiałam jak to jest :P Ryczałam za każdym razem, gdy Kastiel robił Olce jakieś świństwa, chichrałam się jak wariatka, aż moja siostra pytała czy wszystko OK, np. przy scenie z rękoma gdy zamieszkali razem(Kas, Olka i ten debil Nataniel, choć teraz go naweet rozumiem. Kochał Oliwię, nie mógł po prostu pogodzić się z faktem, że ona nigdy z nim nie będzie, dlatego po prostu ją zabił, choć teraz pewnie oszaleje). Tak, twoje opowiadanie o Słodkim Flirtrze jest zdecydowanie najlepsze. Ten styl pisania... Najlepszy... Ryczę, znowu ryczę nie mogąc pogodzić się ze śmiercią Oliwii, fikcyjnej postaci która przez ponad pół roku była mi tak bliska... Eh, smutne i zarazem szczęśćliwe zakończenie. Najlepsze jakie mogło być... Teraz pozostaje mi tylko czekać na twoje nowe opowiadanie :)
      Oliwio i Kastielu, spoczywajcie razem w wiecznym spokoju...


      Shina Nana znowu nie na swoim kompie <3

      Usuń
    2. Ech, ten blog to dobre pół roku mojego życia, bardzo mnie cieszy, że wzbudza takie emocje.

      Nie, tamten pierścionek Oliwia ma pod materacem.

      "Kochał Oliwię, nie mógł po prostu pogodzić się z faktem, że ona nigdy z nim nie będzie, dlatego po prostu ją zabił, choć teraz pewnie oszaleje."

      Tak, to to. Bolało go, że ona nigdy nie będzie go kochała.

      Usuń
  3. Nie wiem Od czego zaczac.. jestem teraz tak przepelniona emocjami...
    W kazdym badz razie, chcialabym Ci pogratulowac talentu I kreatywnosci. Dzieki Tobie moglam przezywac historie bohaterow, co jest fantanstycznym doswiadczeniem ;)
    I cos za co Ci jestem mega, bardzo niesamowicie wdzieczna, pomoglas mi cos zrozumiec... Tak o. Wiec dziekuje, bardzo Ci dziekuje ;)
    No i udowondnilas, ze prawdziwa milosc istnieje, co jest przeslodkie. taaak.
    Udanych wakacji zycze, zbieraj wene ;)
    Pozdrawiam I... 'Do zobaczenia' ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i życzę tego samego.:)

      Prawdziwa miłość, taaak, to jest piękne.

      Usuń
  4. Cholera, to było do przewidzenia, ale i tak... Zakończenie byłoby lepsze, gdyby po tym wszystkim Nataniel ponowił próbę samobójstwa, tym razem udaną... no ale cóż. Mimo wszystko, trochę mu współczuję, chociaż pewnie mnie za to zabijesz ;)- Kastiel i Oliwka pozostali razem aż do śmierci, a on został sam...
    W każdym razie czekam na informację o twoim nowym opowiadaniu;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, ale wiesz jakby Nat popelnil samobojstwo I potem trafil tam gdzie Kas I Olivka, to znowu moglby sie I'm naprzykrzac.. eeej, swoja droga to jest niezly material na opko ^^

      Usuń
    2. :DDDD

      Ja też mu współczuję, bo sam zostanie ze swoją zgryzotą i niespełnioną miłością jeszcze wiele lat. Odrzucony, z wyrzutami sumienia, nieszczęśliwie zakochany, ze świadomością, że popełnił coś strasznego i że coś strasznego czeka go jeszcze przez wiele lat - samotność i żal.

      Usuń
  5. Nie zdziwiło mnie to.
    Wiedziałam, że to ten sukinsyn wszystko zaplanował.
    Pocieszyła mnie postawa tej laski, zaakceptowała ich miłość.
    Dobrze, że poprosiła aby włożyli jej pierścionek na palec.
    Miłość na zawsze. Aż po grób.

    A co to twojego kolejnego opowiadania to na pewno będę je czytać :)
    Jesteś moim narkotykiem, uzależniłam się od Ciebie.
    Cokolwiek napiszesz, przeczytam :)
    Pozdrawiam i do następnego razu.
    O.

    OdpowiedzUsuń
  6. I teraz normalnie płacze..super opowiadanie, szkoda że już koniec i to taki tragiczny, zawsze wiedziałam że Nataniel jest zły ale żeby aż tak? Eh..niech zgnije w tym psychiatryku..już nie moge się września doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jej jaka szkoda ale cóż trudno chętnie przeczytam następne opowiadanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Psychopata jeden dupek -.-

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ej no, czemu tak? Czemu umarli?
    Pieprze to ;_; Każde moje ulubione opowiadanie na końcu miało tragiczny koniec - śmierć. Czemu mi to robicie, no? ;___;
    Powstrzymałam łzy, bo mama i siostry ciągle do pokoju wchodzą. Ale wzruszyłam się.
    Czemu ich zabiłaś? ;_; Życie jest brutalne, nawet w opowiadaniu.
    Ugh, nie napisze nic dobrego, bo jestem załamana, po prostu to już koniec tego boskiego opowiadania ;___________;

    OdpowiedzUsuń
  11. Mamm pytanko ;)O co chodzi z listem?!!
    "Znalazłam tylko ten list…"? O co kaman? o.O
    Shina Nana znowu na swoim kompie <33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaplanowałem wszystko, co do najdrobniejszego szczegółu. Nawet kota wypuściłem dokładnie wtedy, kiedy chciałem. Kastiel to mięczak, na pewno nie przejechałby zwierzęcia. Nie pomyliłem się, skręcił. Skręcił w drzewo. Hamulce nie zadziałały, więc zrobił to. Motor uderzył w ogromny modrzew. Kastiel doznał obrażenia głowy. Umarł na miejscu, odrzucony na asfalt. Oliwia… Oliwia zaś nabiła się na konar. To był jedyny błąd. Ona też miała zginąć od razu, żeby jej nie bolało, ale niestety, wielka gałąź utkwiła w jej brzuchu. Cudem urwała ją i doczołgała się do Kastiela. Chwyciła go za rękę. Widziałem jej łzy i silne drgawki, których jakby nie odczuwała, bo chwilę potem uśmiechnęła się. Tak dziwnie wygięte nogi były całe połamane. Doznała większych obrażeń niż on. Moja ukochana. Tak, to ja, Nataniel, zabiłem Oliwię. Oliwię i Kastiela. Rozłączyłem ich? Tego jednak nie wiem.


      Nataniel. Były chłopak Oliwki.
      ****
      To chyba byl ten list

      Usuń
  12. Ja pierdolę .-.
    Nosz ja pierdol .-.
    WHYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY?!
    WHYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY?!
    WHYYYYYYYYYYYYYYYYYY, KURWA, WHYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY?!
    No tak. Chciałam niespodziewane zakończenie, to mam niespodziewane zakończenie... Kazimierz, Oliwia, Ayidia, WHYYYY?! D: No toś dowaliła końcówkę, śmierć. ŚMIEĆ. Orly?! ORLY?! Ryczę jak małe dziecko któremu zabrano lizaka. To straszne, okropne....
    ZGIŃ TY SZUJO SZATANIELOWA!

    OdpowiedzUsuń
  13. Hmmm... nie wiem co napisać...
    Powiem w skrócie ten blog jest...był...i...będzie wspaniały.
    Nataniel... co by tu napisać zakochany psychopata...
    Kastiel... wspaniały chłopak...
    Oliwia... zakochana dziewczyna...

    Hmmm...
    Ayidia masz pozdrowienia od mojej kuzynki
    i ode mnie też :D

    Kuzynka : Olej blogi... napisz książkę XD
    wejdę tu jeszcze aby sprawdzić czy dodałaś ten link ....
    Ja już kończę papa :*
    ps. to ja Emilka :D

    OdpowiedzUsuń
  14. O boże!... Wiedziałam, że to wszystko przez niego. Durny Nataniel! Nie daruję mu tego! No, ale ja tu nie mam nic do gadania, niestety.

    Mimo tego, że uśmierciłaś Oliwię, chcę żebyś wiedziała, że jestem wielką fanką Twojego talentu <3

    A co do następnego bloga, na pewno będę czytać.
    Julka

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo brutalnie to skończyłaś,ale jakoś trzeba nie? xD Naprawdę,wielka szkoda,że kończysz... Tak więc pozdrawiam Cię bardzo serdeczne,życzę Ci szczęścia. By Twój wielki talent nigdy nie zniknął... Z ciekawości zajrze jeszcze tu we wrześniu i może się jeszcze spotkamy. Narazie pozdrawiam Cię z całego mego serca i życzę Ci udanych wakacji :)
    Zuzia

    OdpowiedzUsuń
  16. Twoj blog byl i jest niesamowity, na kazdy rozdzial czekalam z nieierpliwoscia ... Gdy sie opoznial bylam wsciekla, a gdy sie pojawial cieszylam sie jak mala dziewczynka z kolorowego lizaczka ... Szokad ze to koniec, ale wszystko kiedys sie skonczy. Az sie z tego wszystkiego poryczalam ... Ranyy dziekuje za twojego bloga i za te wszystkie cudne opowiadania !! Nie usuwaj tego bloga pokaze wszystkim kolezanka, ktore go nie widzialy ;). Pozdrawiam Aga ;*

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj krwawy ten koniec. ;) I moral wyciagnelam taki: cdn, tzn. nie na tym padole. ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ayidia... jak mogłaś!!?? popłakałam się... Nathaniel ty psycholu!! Nienawidzę Cię!!!!!!!
    Biedny Kastiel i Oliwia.... ale będą razem ja to wiem.
    Przesyłam serdeczne podziękowania za tego bloga, pisz dalej bo masz naprawdę wielki talent nie zmarnuj go!

    Wierna Fanka która była za Kastielem i Oliwią od samego początku...

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie dlaczego musieli umrzeć?! Już koniec... zawsze będę wspominać tego bloga :> ZAwsze wiesz jak wzruszyć człowieka chlip ;(

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie, nie i jeszcze raz NIE! Oglądałam animę o tragicznym zakończeniu. Później wchodzę tutaj licząc na to, że się uhaham i odbuduję wiarę w szczęśliwe zakończenia, a tu czytam i czytam, i... no jak tak można.. Teraz mam całkiem doła.. Ja chcę... Nie! Ja się domagam normalnie zakończenia alternatywnego! Ja chcę ślub, fanfary i małe rudowłose maleństwo! Błagam...

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziękuję za wspólne przeżywanie mojej historii i pozdrawiam gorąco! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Dopiero teraz, wiem, zwolniony zapłon, ale zawsze lepiej później niż wcale ;) To znaczy tak, miałam ochotę wpierdolić ekranowi swojego komputera, kiedy czytałam list Nataniela. Tej złotowłosej szmacie jaja bym urwała, gdybym miała taką możliwość. Ja wiedziałam, że z nim od samego początku było coś nie tak. Facet nie potrafił znieść porażki, a tacy są najgorsi. Nie rozumiem, jak on mógł zrobić coś tak oktunego, zamiast psychiatryka wsadziłabym go na elektryczne krzesło, no ale... To twoje opowiadanie xD Szkoda mi, że już go skończyłaś. Z wielką chęcią poczytam jakieś inne twoje twory, więc z niecierpliwością czekam na ten prolog. Dziekuję za tyle rozdziałów i taką wspaniałą lekturę! Pozdrawiam kochanie i życzę weny na dalsze opowiadania! <333

    OdpowiedzUsuń
  24. Jezuniu kurwa tak własnie jezuniu ! Nathaniel wiem ze ją kocha i że to była pewnie naprawde bolesna milosc no ale…;-; dostał depresji i tak to sie skończyło uzależnił się od Oliwii i to nie jego wina…i pewnie duzo osób nie podziela mego zdania ale jak juz wcześniej pisałam cieszę sie ze zakończenie jest własnie takie smutne romantyczne…;_; a Kastiel…pierscionek…;_; poryczałam się;-; kurwa… Kastiel oczywiście był strasznie pociągający…był typem niegrzecznego chłopca ktory tak naprawde wszystko to ukrywa ale tez potrafi sie otworzyć własnie przed Oliwią…to było piękne…bestseller normalnie;_; a ten list…i ta kobieta miała racje z tym ze sie naprawde kochali a Oliwka w chwili śmierci podczołgała się do Kastiela żeby być przy nim do samego końca…to sie nazywa milosc ;-; ja tez tak chce! XD pozdrawiam cie kochana i bede tu zerkac i musze cie wyznac ze cie kocham poprostu kocham za twoją oryginalność i sposób pisania;_; życzę udanych wakacji i duzooo Weny
    Koniec tej histori=<

    OdpowiedzUsuń
  25. Całość jest boska <3 Chciałabym to przeczytać jeszcze raz na telefonie ale wyświetla mi się Strona internetowa jest nie dostępna :p PROSZĘ POMÓŻCIE CO MAM ZROBIĆ!!!!???

    OdpowiedzUsuń
  26. weź mnie zaproś na tego vocaloida bo wyskakuje że to tylko dla zaproszonych użytkowników a ja na serio jestem ciekawa

    OdpowiedzUsuń
  27. http://hatsune-miku-opowiadanie-o-milosci.blogspot.com/ mogłabyś mnie zaprosić :D proszę

    OdpowiedzUsuń
  28. Dlaczego to się źle skończyło !!! Nienawidzę od dziś Nataniela co za cymbał zabił ją i jego , a ona była w ciąży to zabił też dziecko :( płakałam jak durna przy tym i poprzednim rozdziale . Gratuluję ci tylu pomysłów i mam nadzieję że jeszcze napiszesz opowiadanie dotyczące gry Słodki flirt ;) To opowiadanie jest najlepsze jakie do tej pory czytałam a czytałam ich wiele , Jeszcze raz gratuluję i życzę ci weny w związku z nowym opowiadaniem :)
    Wielbicielka twoich opowiadań ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. WOW, nie wiedziałam, że ktoś tu jeszcze zagląda :D

      Usuń
  29. Genialne i nardzo smutne. Mam pytanie czy kas i oliwia doczekalu sie dziecka na pewno bende czytac twoje następne opowiadania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, Kas i Oliwia nie doczekali się dziecka, jeśli o to chodzi ;)

      Usuń
  30. Jejku, no co mam pisać... Na twój blog trafiłam naprawdę przypadkowo (nie miałam co robic i chciałam sobie poczytać o słodkim flircie) W 3 dni przeczytałam Twojego całego bloga :) Hmm... no co tu mówić pierwszy raz się poryczałam (to chyba płakałam pół godziny) to jak Kastiel zostawił Oliwię i wyjechał, wyjechał bez słowa końcówka zajeb.ista i tez się poryczałam naprawdę momentami płakałam a czasem się śmiałam tak że mama przychodziła i się pytała co się dzieje :D Masz talent dziewczyno! Te opowiadanie mogło by być książką :) A co do Kastiela i Oliwi. NIECH SPOCZYWAJĄ W POKOJU :) Nie no znowu się rozkleiłam ;( Pozdro :)

    OdpowiedzUsuń
  31. masz jeszcze jakieś ciekawe blogi na których piszesz podobne opowiadania ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://moja-historia-o-milosci.blogspot.com/

      Jedno takie :)

      Usuń
  32. Jesteś Najlepsza.Mimo to , że kochałam Nataniela a ty zrobiłaś z niego...mordercę i upośledzonego psychicznie...ale...PŁAKAŁAM!!! Przeczytałam go w parę dni a skończyłam równo o 22 36. I zrobiło mi się takie wspomnienie
    "Godz. 22.40. Willow - 21st Century Girl-piosenka przy której skończyłam czytać najlepszy bloog na świecie"
    Nie mogę pohamować łez, takie piękne zakończenie. A kiedy wyobraziłam sobie chwile wypadku musiałam przerwać czytanie na 10 min. bo łzy blokowały mi oczy i nie mogłam się rozczytać a jak je ztarłam to napływały kolejne. Nie to , że jestem lesbijką ale kocham cię !! SKI-desu SKI-desu SKI-desu SKI-desu SKI-desu SKI-desu!! Nie jestem najlepsza z japońskiego ale DAJSKI!!!Co w moim tłumaczeniu znaczy kocham cię. Zaczynałam go czytać zaraz po szkole i kończyłam w nocy z zaczerwienionymi oczami.A w czasie nauki nie mogłam się skupić na niczym innym...nawet na lekcjach, bo cały czas zadawałam sobie pytanie...Co będzie dalej? Ale warto było. Twoja jedna z licznych fanek...Kamila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też Cię kocham! ♥ Dziękuję za ten wspaniały komentarz i cieszę się, że mogłam wywołać u Ciebie jakiekolwiek emocje. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jaka to dla mnie nagroda

      Usuń
  33. Boże... Trafiłam tutaj przez przypadek... Szukałam weny , też piszę ale ja wolę średniowiecze... I dziękuję Ci za to że napisałaś to opowiadanie... Zarwałam noc, ale to się nie liczy... Poto żeby obudzić się rano ze łzami w oczach.. Wyobrażałam sobie wiele zakończeń, ale nie taki ... Płakałam jak dziecko, co dziwne niedawno stuknęła mi pietnastka...Brawo! W życiu nic mnie tak nie poruszyło... Ps.Masz cudowny sposób pisania , taki lekki i przyjemny..
    -Mika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, sprawiłaś mi wielką przyjemność ;3

      Nie sądziłam, że ktoś tu jeszcze zagląda ;)

      Usuń
  34. Niedawno odkryłam Twojego bloga i po prostu brak mi słów...
    Czytam z 15 innych, a to jest numer jeden. Najlepszy blog jaki kiedykolwiek czytałam. Przecież, to się czytało jak cudną książkę, oczywiście końcówka mnie załamała, ścisnęło mnie w sercu. :( Liczyłam na jakąś końcówkę z dzieckiem, a tu duuupa. Wzruszyłam się. Chciałabym napisać jakiś ładniejszy komentarz, ale nie umiem, brak mi słów. Po prostu kłaniam się, cudowne opowiadanie i wzruszający koniec. ♥
    Mam nadzieje, że odczytasz ten komentarz. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaglądam tu jeszcze, więc czytam, czytam :D

      Końcówki z dzieckiem są oklepane xD

      Hmm, dziękuję, ale do książki to temu daaaaleko :D

      Usuń
    2. niby ta , ale szczęśliwe. :D bardziej oklepane są z ' wpadka ' nudzi mnie to, u Siebie za nic tego nie użyje.
      No oczywiście, bo lepsze od czegoś oklepanego jest uśmiercenie bohaterów. xD
      Ale szczerze, gdybyś napisała z własnymi bohaterami, to gdybyś podesłała to komuś na bank mogłabyś wydać książkę dla nastolatek. ;-)
      Piszesz dalej jakiegoś bloga?

      Usuń
    3. http://moja-historia-o-milosci.blogspot.com/

      Śmierć na końcu - zawsze chciałam tego dla moich bohaterów :D

      Zamierzam wysłać, ale wersję poprawioną powyższego z linka. Bo oprócz tego co publikuję na blogu są jeszcze moje fragmenty, które kiedyś tam wplotę :D

      Usuń
  35. http://like-a-normal-teenager.blogspot.com/ - mój nowy blog.
    http://icodalejsf.blogspot.com/ - a tu poprzedni.
    Byłam zadowolona ze Swojego stylu pisana, póki nie przeczytałam Twojego opowiadania. A bohaterami opowiadania są postacie ze słodkiego flirtu. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym powiedzieć, że przeczytam, ale niestety nie mogę tego zrobić, bo zwyczajnie nie mam czasu ;3

      Eee tam, ja nie jestem dobra w pisaniu.

      Usuń
    2. Aha, i wiedziałam, że czegoś zapomniałam XD Powodzenia w pisaniu :)

      Usuń
  36. Wzajemnie. ^^ w weekend może uda mi się przeczytać tego nowego. :D

    OdpowiedzUsuń
  37. To było niesamowite. Opowiadanie cudowne i wzruszająca. Dawno nie czytałam czegoś tak cudownego. Ta historia o bezinteresownej i szczerej miłości, która trwała aż do śmierci, chwyta za serce. Czytając ten rozdział popłakałam się. Coś niesamowicie chwyciło mnie za serce. Piękne, przepiękne. BRAWO, BRAWO! Napisalaś coś cudownego, coś co powinno być wydane jako książka.

    Pozdrawiam,
    Minori Okami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuu, dzięki Minori :D

      Sądzę jednak, że to przesada z tą książką, hahhahah :D

      Usuń
  38. Kłaniam się... Masz świetny styl zawaliłam całą noc ale to nic ... Przez te parę godzin Olivia i Kas stali mi się bardzo bliscy... Cieszyłam się razem z nimi i płakałam... Zaskoczyłaś mnie końcówką... Płakałam jak dziecko a może i gorzej... ( Siostra chciała po lekarza dzwonić:-D)... Co mogę powiedzieć.. Twoje opowiadania uzależniają...Brawa , brawa i jeszcze raz brawa... Gratulacje takiego talentu i wyobraźni...
    Mika

    OdpowiedzUsuń
  39. Czytałam to opowiadanie 2 razy ponieważ nie mogłam się pogodzić że to koniec rywalizacij o miłość pięknej Oliwi , i za każdym razem gdy to czytałam odczuwałam te same emocje wymieszane z smutkiem,radością , wzruszeniem . Na wielu rozdziałach płakałam jak dziecko .Kocham twoje opowiadania , teraz czytam kolejne opowiadanie twojego autorstwa , można powiedzieć że uzależniłam się od twojego stylu pisania i twoje dzieła moge czytać godzinami <333 Rzyczę jeszcze wielu ciekawych opowiadań i duuużo weny ^^
    Twoja wierna czytelniczka XOXO

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojejciu, dziękuję :) To dla mnie największy sukces, kiedy opowiadania wzbudzają emocje <3

      Mam nadzieję, że drugie też ci się spodoba.

      Usuń
  40. Szczerze? Ładny koniec ale jak dla mnie za smutny. Osobiście wolę Hepy Endy ale cóż... Jak kto woli... Chyba tylko tyle mogę napisać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wolę szczęśliwe zakończenia, ale czułam, że tak musi być tutaj. Inaczej to nie byłaby taka wyjątkowa miłość ;)

      Usuń
  41. Przeczytałam wszystko wczoraj i jestem...no nie wiem jak to nazwać? Pod wrazeniem! Naprawdę masz talent :-) szczegolnie ze uwielbiam kastiela :-)

    OdpowiedzUsuń
  42. Twoją opowieści odkrylam wczoraj wieczorem. Ta piękna niedziela, ktorą przeznaczylam na czytanie tego bloga jest jedną z najpiękniejszych w moim
    życiu.
    Od początku lubiłam Kastiela i sporo łez wylałam gdy czytalam o ich śmierci...straszne bydle z tego Nataniela...
    Masz wielki talent i nie możesz go zmarnować. Dziękuje, ze napisałaś tego bloga ^^

    OdpowiedzUsuń
  43. Kocham!!" <333
    Mam ochotę to wydrukować i zanieść do jakiegoś wydawnictwa. :D BRAVO!!! Normalnie ryczałam co zdarza mi się bardzo rzadko .
    Do Kasa: Trzeba było rozjechać kota i Nataniela przy okazji też >.<
    PS. Tak się na dziada wkurzyłam że w grze zbiłam sobie z nim lovo do -100 xD
    Ale późno to piszę *O*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten "dziad" z którym mam -100 to Szataniel. Żeby nie było xD

      Usuń
    2. ŁOHOHO, aż tak? :D

      A ja mam z nim +76 chyba :D

      Usuń
  44. Tyle już czasu po zakończeniu tej historii, a ludzie nadal odkrywają twoją wspaniałość (blog) *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noo. Ach, pamiętam, jak śpieszyłam się z kościoła, żeby dodać ostatni rozdział. Była burza ;)

      Usuń
  45. Dziewczyno masz talent popłakałam się, śmiałam i wkurwiałam kiedy to czytałam :-)

    OdpowiedzUsuń
  46. Kochana Ayidiano.
    Zajrzałam tutaj z ciekawości, snując się po internecie, szukając to natchnienia, to zapychacza czasu. Powiem Ci moja droga, że na początku nie do końca mnie do siebie przekonałaś. Opowiadanie wydało mi się słodko-kwaśne, bez polotu a wydarzenia moim zdaniem rozwijały się za szybko... ale... no właśnie, zawsze jest jakieś ale. Złapałam się na tym, że po odstawieniu Twojego opowiadania myśl "ciekawe co będzie dalej" nie mogła wyjść mi z głowy. Zabrałam się więc ponownie za lekturę i nie żałuję.
    Nad stylem pisania musisz jeszcze trochę popracować, błędów interpunkcyjnych czy też językowych się nie czepiam, bo wiele razy pisałaś, że wrzucasz opowiadanie "na czysto" a wiadomo, każdemu zdarza się coś po drodze "zjeść". Styl sobie wyrobisz, wierzę w to, ponieważ talent masz, musisz go jedynie oszlifować niczym diament.
    Co do postaci, momentami wydawały się bez polotu, a reakcja chłopaków na główną bohaterkę czasami irytowała (być może z zazdrości, że ja tak nie mam) ale na to też jestem w stanie przymknąć oko, ponieważ tematyki opowiadań wzorowane na Słodkim Flircie są właśnie takie... słodko-kwaśne.
    Nie raz się uśmiałam, nie raz zrobiło mi się gorąco, nie raz chciałam wejść w monitor i dać bohaterom w twarz za to co robią, oraz nie raz się popłakałam. Zwłaszcza na końcu. Ostatni rozdział mogłaś bardziej rozwinąć. Jestem ciekawa przygotowań Nataniela i jego myśli już podczas siedzenia w zakładzie, ale to tylko taka moja skromna opinia.
    Oh, rozpisałam się, do puenty: Dziękuję Ci bardzo że podczas tych dwóch dni zabrałaś mnie w naprawdę niecodzienny świat. Pisz dalej, trenuj swój talent i wyobraźnię, chętnie będę wracać od czasu do czasu do tego opowiadania przy okazji spoglądając czy nic nowego nie wyszło spod Twojego pióra.
    Pozdrawiam Cię serdecznie :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;)

      Pisałam to dwa lata temu i zdaję sobie sprawę, że jest beznadziejne XD Ale każdy kiedyś zaczynał.
      Moje nowe blogi masz w linkach powyżej :)

      Bardzo się cieszę, że zechciałaś skomentować.

      Usuń
  47. Powinnaś napisać jeszcze jedno takie opowiadanie tylko może......nie zabijaj ich

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, ze SF skończyłam :)

      Musiałam tak skończyć, po prostu tak czułam XD

      Usuń
  48. NATANIEL TY SZUJO.CZEMU JEGO NIE ZABIŁAŚ?MÓGŁ SIĘ RZUCIĆ NA NIGO LYSANDER I WYPRUĆ MU WSZYSTKIE FLAKI WYDŁUBAĆ GAŁKI WYRWAĆ WŁOSY OBCIĄĆ JAJA I WSADZIĆ DO BACZKI PO EMEMENSACH A KAŻDĄ KOŃCZYNE ZAKOPAĆ KILOMETR OD SIEBIE

    OdpowiedzUsuń
  49. Fantastyczne! Naprawdę mnie wciągnęło i jestem pod wrażeniem *-* Naturalnie czekam na więcej z Twojej strony i życzę powodzenia!
    Zapraszam też do mnie (dopiero zaczynam) :
    http://literatura-na-bogato.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  50. Nie kończ jeszcze pisać ;Wszyscy się ze mną zgodzą

    OdpowiedzUsuń
  51. Jeżeli piszesz jakiekolwiek inne blogi prosze o link

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://kiedys-sie-znajdziemy.blogspot.com/

      Poza tym na górze masz linki ;)

      Usuń
  52. Pierwszy raz jak to przeczytałam poprzedni rozdział to takie wtf? Dopiero po fragmencie nad grobem zrozumiałam o co kaman. To mnie po prostu zamurowało. Jeszcze nikt nie napisał tak wspaniałego opowiadania. Jeszcze nigdy, aż tak bardzo nie wczułam się w bohaterkę. Przeżywałam z nią wszystkie, smutki, rozczarowania i niekiedy słone łzy spływały mi po policzkach, ale również wszystkie szczęśliwe chwile (no może prócz scen +18 Hehe) uśmiechając się jak głupia do monitora.

    Udało mi się jeszcze dzisiaj o 3 przeczytać ten i następny rozdział, ale tak mnie zatkało, że nie dawałam rady pisać. A potem rozryczałam się jak małe dziecko budząc całą okolicę.

    Smutna jestem, że to już jest koniec, ale pokrzepia mnie myśl, że mam jeszcze co czytać z twoich opowiadań ^.^
    Jestem pewna, że będzie to coś wspaniałego od początku do końca tak jak jest w tym przypadku ^.^

    Jeśli chodzi o tego srajtatamiela to ja się cieszę, że skończył w psychiatryku należało mu się.
    Pochwała za to zachowanie się tej kobiety. Wzruszyłam się część z pierścionkiem Ryczałam, ryczę i będę ryczeć nie wiem jeszcze jak długo, ale na pewno długo.
    Muszę przyznać, że ścisnęło mnie jeszcze bardziej w sercu niż w tedy jak dowiedziałam się o ich śmierci.
    Smutno mi, że zginęli, ale ... Może tam po drugiej stronie będą szczęśliwsi? Bo do tej pory bariery i mury powstawały co krok. Teraz będą mogli się kochać przez całą wieczność ^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^ Rany jakie ja mam myśli? -_-

    No cóż jedyno co mi teraz pozostało to wcisnąć "opublikuj".
    No i oczywiście zabrać się za kolejny blog. ^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^.^

    Ayidia powiem w prost. JESTEŚ MOJĄ IDOLKĄ jeśli chodzi o pisanie. Jeśli kiedyś opublikują jakąś twoją książkę to pisz na swoich blogach. Na pewno będę jeszcze tu wpadać. Pewnie by przeczytać całą historię jeszcze raz, jeszcze dwa, jeszcze trzy... Ten blog jest jak seria książek którą czytałam zanim poszłam do pierwszej gimnazjum... Nigdy nie sądziłam, że pokocham czytanie,(kurcze znowu mi się na płacz zbiera) nie sądziłam, że można czytać książkę z 8 razy i nadal mieć niedosyt wrażeń i przygód. To samo jest u mnie w tym przypadku. Przeczytałam od początku do samiutkiego końca, ale jestem pewna, że jeszcze tu zagoszczę (Cholera znowu ryczę... no co ze mną zrobiło twoje opowiadanie... jeszcze nigdy nie ryczałam na całe gardło!!! Czasem łkałam, czasem zaszklone oczka... Bywało... Ale ryk przez kilka godzin słuchając Quo Vadis - Feniks)

    Pozdrawiam Afra :.D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurka sporo mi wyszło :)
      Sorki za jakieś błędy, ale przez zaszklone oczy niewiele widzę ;D

      Usuń
    2. Nie skomentowałam Twoich wcześniejszych komentarzy, ale wszystkie przeczytałam ;) Dziękuję za Twój entuzjazm ♥

      Cieszę się, że tak bardzo Ci przypadło do gustu moje opowiadanie i serdecznie dziękuję za miłe słowa.

      Jeszcze raz baaaaardzo dziękuję, że mogłam się uśmiechać do monitora czytając te wszystkie komentarze ;d

      O książce myślałam, ale moje opowiadania chyba nie są dość dobre. Piszę teraz inne, którego nie mam na blogu i to będzie chyba ostateczne moje dzieło do wysłania do jakiegoś wydawnictwa ;)

      Usuń
  53. tak mi się chce płakać....cudowny blog super i pisz dale bo masz talent

    OdpowiedzUsuń
  54. Ludzie powyje sie zaraz jak on mógł zrobić coś takiego?! A niby taki grzeczny miły zawsze uporządkowany... nie po prostu nie moge powyje sie

    OdpowiedzUsuń
  55. Jeej nataniel postapil tak slodko moze poczytacie slodki flirt historia dwuch niezwyklych dziewczyn fajne polevam 😃

    OdpowiedzUsuń
  56. Ojej, ale sie poplakalam. Glupi Srajtaniel. Mimo, ze to jest fikcyjne, to ja czuje jakby to sie stalo przed chwila... Mozna sie jakos z toba skontaktowac? Uwielbiam Cie.

    OdpowiedzUsuń
  57. Jezu, ryczę!
    Dziewczyno, to było świetne... Jestem pod wrażeniem. Najlepszy koniec. Choć wolałabym, aby był przesłodzony: że żyją razem szczęśliwie, mają dziecko a nawet i trójkę :)
    Zakochałam się w ich miłości!
    Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  58. Płakałam jak to czytałam T-T niecierpię Nataniela psychopata jeden -,-
    Cudownie piszesz muszę Ci to przyznać <3

    OdpowiedzUsuń
  59. Nataniel był zbytnio zaślepiony miłością do Oliwci. Miał ich zabić żeby rozdzielić. Mimo wszystko Kastiel i Oliwcia zawsze będą razem.
    To było coś pięknego. Najpiękniejszy fragment : Wie pan co? Chłopak miał w kieszeni spodni pierścionek. Wypadło mu pudełeczko. Mógłby pan założyć jej go na palec, gdy... gdy będzie chowana?
    Kastiel chciał ją za żonę. Ale nawet, gdyby Oliwia przeżyła, na pewno popełniłaby samobójstwo aby być z swoim ukochanym
    I CHOLERA JEŻELI NIE BĘDZIESZ PISAĆ OPOWIADAŃ O SF TO WYLĄDUJESZ U MIKOŁAJA NA LIŚCIE NIEGRZECZNYCH :')

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam na moją opowieść. Za chwilkę opublikuje rozdział drugi :)

      Usuń
  60. Mocne zakończenie. Nie no sory, ale po przeczytaniu psychicznie nie jestem w stanie niczego napisać.

    OdpowiedzUsuń
  61. Kocham.. kocham.. nie umiem niczego innego z siebie wydusić.. załatwiło mnie to na Amen.. nie wiem czy będę umiała normalnie po tym funkcjonować.. jesteś boska! Życzę ci dalszej weny :*
    http://slodki-flirt-opowiadania.blogspot.com/2015/03/16.html
    zapraszam do mnie ♥

    OdpowiedzUsuń
  62. Kochał ją i ją zabił - czy tylko mi wydaje się to bezsensu to on powinien umrzeć ten srajtaniel!

    OdpowiedzUsuń
  63. Płakałam kilka dni po przeczytaniu wszystkich rozdziałów. Nie nawidzę Srajtaniela, a mogło być tak pięknie gdyby on wcześniej popełnił te swoje wspaniałe samobójstwo i wylądować na swoim wypełnionym nie odwzajemnionym uczuciem mózg. Od początku nie lubiłam tego szmaciarza, debila itd.
    Żałuję, że nie znalazłam tego 2 czy 3 lata temu to może bym cię wyblagała o inny koniec lub chociaż żebyś napisała coś jeszcze...wielka szkoda...
    Przez cały czas ryczę i nie mogę się pozbierać po utracie oliwi i kasa.
    Bardzo łatwo i lekko czytało mi się te opowiadanie masz wielki talent, a teraz chyba jest jeszcze większy po tylu latach, tak bardzo bym chciała abyś napisała jakąś książkę, ale raczej j tego nie zrobisz, ale warto mieć marzenia...
    Nie zdziwiem się, że tego nie przeczytasz i nie odpowiesz na to, ale byłoby fantastycznie

    Twoja opóźniona Fanka, ale chyba się ucieszysz, że po tylu latach jeszcze dużo osób tu zagląda...
    Muszę kończyć, bo będę tylko przez cały czas mówić jaka ty wspaniała i w ogóle...ale właśnie taka jesteś... Dobra już idę sobie, ale i tak będę tu czasami zaglądać. Pa pa ♥♥♥♥♥buziaczki, nara, pa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem tu zaglądam. W końcu to część mojego dzieciństwa. Mam sentyment do tego opowiadania, bo to jedno z ostatnich, które pisałam na podstawie czegoś :)

      Usuń
  64. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  65. Jeju,płacze :( Tak poza tym to zapraszam do siebie
    http://slodkiflirtlysander.blogspot.com/2015/05/1.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
  66. Wow... świetna historia. Tak się wciągnęłam, że przeczytałam wszystko w jedną noc. Zakończenie piękne... takie smutne, ale piękne. Masz talent ;) Zapraszam do siebie, dopiero zaczynam i nie wiem jak mi idzie, ale mam nadzieje że komuś się spodoba :) http://bardewireblog.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  67. Hej! ten komentarz zapowiada się długi. Jak nie chcesz to nie musisz go czytać. Chodzi o tą historię, masz niesamowity talent pisarski ;) chciałabym jednak powiedzieć co być mogła zmienić, aby ta historia była jeszcze bardziej niesamowita i wiarygodna. Więc zaczynając od postaci. Podoba mi się się tak odbiegłaś od gry "Słodki Flirt" ale widać że były wzorowane postacie. podoba mi się to, że miałaś taki świetny pomysł, ale moim zdaniem za szybko posunęłaś się z całowaniem. Wiem że można wyobrażać sobie Kastiela na własne sposoby, ale nigdy nie pocałowałby tak szybko (jak on to mówi:) "Płaskiej Deski :D" Już nie raz się nami w grze bawił. Lepiej by było gdybyś się nie zaczęła robić sceny z pocałunkiem tak szybko. Po drugie "Srajtanielu" to mnie rozpraszało, Historia rozgrywa się w czasie Liceum i moim zdaniem, Kastiel nie nazywał by tak dziecinnie Nataniela. Jeszcze główna bohaterka, mnie jej charakter drażnił, ale wiem że nie wszystkie postacie są idealne ;) Powinna być bardziej zdecydowana! I nie podoba mi się zakończenie, wiem że cie by było stać na coś niesamowitego :) I ten komentarz nie miał być "Hejtem" ani obrażeniem twojego wspaniałego autorstwa, chciałam wydać tylko swoją opinię, tez piszę książkę i lubię jak mi ktoś mówi jakie robię błędy, bo wiem że wtedy mogę je poprawić i książka wydaje się bardziej niesamowita. Nie zmuszam cię żebyś coś zmieniała, po prostu jak ci mówiłam chciałam wyrazić swoją opinie. Ale nie licząc tych błędów opowiadanie jest świetne! Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Ale nie oczekuj czegoś pięknego, od 13latki jaką wtedy byłam :)
      Teraz nigdy nie napisałabym czegoś takiego.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  68. I wybacz za te błędy w komentarzy niektóre xD

    OdpowiedzUsuń
  69. Czemu oni musieli zginąć ?! Ja dalej tego nie rozumiem . Zapraszam do siebie :D http://mojaprzygoda-slodkiflirt.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  70. Kocham twoje opowiadanie... Wiele razy płakałam, wiele razy się śmiałam, ale koniec... Tu łzy leciały strumieniem ;( Szkoda, że koniec, ale bywa... Masz naprawdę wielki talent :) Powodzenia z rozwijaniem go :) Mam do tego opowiadania sentyment i często wracam i czytam go od nowa bo jest wspaniałe :) I za każdym razem tak samo płaczę :( Ale to chyba dobry znak ;) Oznacza to, że umiesz doskonale wprowadzić kogoś w odpowiedni nastrój. Mam nadzieję, że jak wydasz książkę to mnie o tym poinformujesz? ;) To chyba ma tyle z mojego komentarza...Powodzenia z pisaniem, naprawdę rozwijaj to :)

    Za tu link do mnie:
    http://slodki-flirt-moja-wersja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  71. Poznanie, rozmowa, flirt, zakochanie. Wszystko takie słodkie, a zarazem normalne, jak sam Słodki Flirt, gra gdzie podrywasz swojego ukochanego. Wiele ścieżek, ale jaką ty wybierzesz? Może żadną z tamtych, tylko swoją własną. Chcesz przedstawić ją innym osobą, ale nie wiesz jak? Dam ci jedną małą podpowiedź...jeśli chcesz przedstawić swojego bloga zapraszam na nowy Katalog blogów Słodkiego Flirtu!
    Pozdrawiamy!
    http://katalog-blogow-slodkiego-flirtu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  72. Masz wielki talent jesli chodzi o pisanie:*
    Nie mogłam się oderwać od czytania, dopóki nie skończyłam^^
    Genialna historia!
    Weny życzę!

    OdpowiedzUsuń
  73. Obecnie jestem dopiero na 6 rozdziale, ale meeega mnie wciągnęło :D A tam przy okazji zapraszam na mojego bloga miedzydniemanoca.blogspot.com ! Dopiero zaczynam pisac. Kazdy komentarz mile widziany :)

    OdpowiedzUsuń
  74. Piękne!!
    Zapraszam do mnie:
    http://uwiezionasercem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  75. Świetne! Doprowadziłaś mnie do łez. To jest mój ulubiony blog i myślę, że jest mega ;) Zapraszam też na tego bloga http://sfinnahistoria-cienisty.blog.pl To blog mojej koleżanki i myślę, że jest bardzo fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  76. Czesc :D

    Zapraszam do ankiety oraz na nowy blog ,,Słodka Gra ''

    Pytanie ankietowe Z kim powinna byc główna bohaterka

    https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/a8/da/8f/a8da8f235ebf615b8e6e5f31eb14d058.jpg

    OdpowiedzUsuń
  77. Żałuję, że dopiero teraz znalazłam twój blog. Czemu? Bo teraz jest 67% szans na to, że nie odczytasz tego komentarza, a ja chciałabym, abyś wiedziała, jakie emocje towarzyszyły mi podczas czytania go. Nataniel to ******, *********, *******, ********** **********!!! Kolejność występowania moich emocji gniew - smutek - rozpacz - wściekłość. Jednak mimo smutnego zakończenia, to uważam, że jest to najlepszy blog SF jaki przeczytałam. Tylko nie mogę ścierpieć, że zrobiłaś z Nata potwora, ale z drugiej strony to fajnie, że zrobiłaś z niego oryginalną postać, nie tego "kujonowatego lalusia" jakim jest w większości opowiadań. Jeszcze raz - super blog.
    ~ IsabellThePerfectDoll vel KoraWeide

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio zajrzałam, bo po maturze może coś jeszcze dla Was napiszę, kto wie :)

      Usuń
  78. Witaj! Kilka dni temu jakimś cudem odnalazłam tego bloga i zagłębiłam się w niego jak w niejedną, dobrą książkę. Muszę przyznać że to pierwszy taki blog, którego czytałam z tak ogromną ochotą. Zajęło mi dosłownie dwa dni, tak bardzo nie mogłam się oderwać. Przyznam się, że nie jestem osobą, która płacze z byle powodu, ale to opowiadanie nie raz doprowadzał mnie do czystej rozpaczy. Przysięgam, że emocje rzucały mną nie raz na wszystkie strony! Cieszę się że udało mi się tu dotrzeć. Żałuję, że dopiero teraz i że nie miałam szansy by oczekiwać na kolejne rozdziały, ale przyznam, że rzadko kiedy natrafiają na tak dobre opowiadania jak to. Jestem zdania, że powinnaś napisać książkę i jeśli to ci się uda będę jedną z twoich pierwszych czytelniczek! Jesteś niesamowita, rzadko kiedy wstrząsają mną takie emocje przy czytaniu czegoś a teraz... Powtarzam, niesamowite. Zakończenie niewiarygodnie smutne i nie mogłam się pogodzić z faktem, że to koniec. Nie czytałam tego tylko dla postaci z SF, w końcu udało ci się je wykreować po swojemu, a dla czystej przyjemności i tego jak bardzo wciągające było. Dziękuję, że pozwoliłaś mi dostrzec pewne rzeczy, których do tej pory nie widziałam, oraz to, że tyle emocji we mnie tchnęłaś. Oby było więcej takich blogów jak ten, bo inaczej to nie wiem co będę dalej z życiem robić x"D
    Liczę, że jeszcze kiedyś się napotkamy, tymczasem do zobaczenia i powodzenia w dalszej pracy. Jeszcze raz dziękuję i do zobaczenia c;

    OdpowiedzUsuń
  79. Mam nadzieje ze powrocisz z czymś równie dobrym jak to opowiadanie^^
    bo się w nim zakochałam. Masz ogromny talent który wiesz jak wykorzystać i tak trzymać^^. W twoich opowiadaniach nie można doszukać się jakichkolwiek błędów. I temu bardzo cie podziwiam i zazdroszczę; ). Twoje pisanie wciąga tak ze nie można się oderwać i choć oczy się zamykają człowiek czyta dalej. Nawet jeśli robi to po raz kolejny to opowiadanie i tak pozostaje fascynujące^^
    Weny życzę i zapraszam do mnie:
    http://my-dream-is-love.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  80. Ten rozdział mnie zabił. Zakończenie bezlitosne. Przeczytałam kilka razy i ryczę jak nienormalna.
    Przy okazji, zapraszam na mojego bloga, dopiero zaczynam, dlatego byłabym wdzięczna, jeżeli ktoś zdecydowałby się zostawic komentarz: http://slodkiflirtdziurwybilet.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  81. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń